piątek, 18 sierpnia 2017

(nie)straszna groza- Gałęziste Artur Urbanowicz

Tytuł: Gałęziste
Autor: Artur Urbanowicz
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 462


Tak jak materia krąży po całym wszechświecie, zmieniając po prostu swą formę, tak również zło nie znika, a jedynie wędruje. Czasami jednak skupia się, kumuluje w jednym miejscu. A wtedy nieszczęśnik, który na nie natrafi… No cóż, delikatnie mówiąc, ma pecha.


     Zaczynając książki z gatunku grozy (którą uwielbiam) mam zawsze obawę, że trafię na coś "słabego" i będę się po prostu nudzić. Niestety, coraz więcej książek jest do siebie podobnych,a co najgorsze nie straszą tak jak powinny.  Biorąc do ręki książkę Artura Urbanowicza miałam jak zwykle obawę, że to jednak nie będzie to a ja znowu trafię na książkę, którą po prostu będę męczyć.
     Gałęziste opowiada o parze- Karolinie i Tomku, którzy na święta Wielkanocne postanawiają wyjechać na Suwalszczyznę aby odbudować i wzmocnić swój związek, który chyli się ku upadkowi. Parę poznajemy jako ludzi, którzy nie mogą się ze sobą dogadać, żyją obok siebie a nie ze sobą. Tomek jest sfrustrowany ponieważ Karolina jest osobą bardzo wierzącą (on jest ateistą) i dla niej bardzo ważne jest, aby poczekać ze swoim pierwszym razem do nocy poślubnej przez co jej chłopak czuje się zaniedbywany i "wyposzczony" (chociaż nie taki do końca...).
Po przyjeździe na Suwalszczyznę, do Osinek, okazuje się, że właściciele pensjonatu o nich zapomnieli i wyjechali pozostawiając ich bez miejsca do noclegu. Dzięki Karolinie, właścicielka pensjonatu załatwia im miejsce w Białodębach. I po dotarciu na miejsce historia naszych bohaterów zaczyna się rozkręcać. Mają miejsce różne dziwne i niewytłumaczalne zdarzenia.




To miejsce to gniew. Gniew jest tym miejscem.


     Jak już wspominałam wcześniej zawsze się boję, że mam obawę zaczynając książkę z tego gatunku. I powiem tak: z jednej strony mi się podobała a z drugiej nie. Już mówię dlaczego.
Sama w sobie historia ma świetny pomysł. Bardzo podobało mi się nawiązanie do sekty, fanatyzmu i samo przedstawienie Lesza. Nie podobała mi się momentalnie kreacja bohaterów, a przede wszystkim Tomek, który zachowywał się jak dziecko, które jeszcze nie dorosło do związku i który traktował swoją kobietę źle (rozumiem, że post ale to nie upoważnia go do tego, aby się tak zachowywać. W obecnych czasach to bardzo rzadkie zjawisko- czystość przed ślubem, ale coś za coś- jeśli się kogoś kocha, to się to szanuje, a nie 'biega' na przelotny "numerek"). Karolina, to bardzo krucha osoba, która, mimo złego traktowania przez Tomka, wielokrotnie ratuje mu życie, ponieważ ma cukrzycę.
W historii pojawia się również Natalia, nieziemsko piękna właścicielka noclegu w Białodębach, która również odgrywa kluczową rolę w tej historii- żeby dowiedzieć się jaką musicie przeczytać. Mogę tylko powiedzieć, że też mnie momentalnie denerwowała.
Motyw tej wioski w środku lasu, o której w sumie nikt z osób mieszkających w pobliżu nic nie wie, przypominał mi film Osada.




Patrzysz na coś, a twój umysł dopowiada resztę. To nie jest prawdziwe... Siła sugestii... Siła sugestii to potęga.


     Czy historia mi się podobała? W sumie to tak, ale (no właśnie ale) momentalnie książka mnie trochę nudziła, jednak nie na tyle, żebym nie mogła jej polecić. Chciałabym opisać więcej szczegółów z tej książki, ale niestety byłby to gruby spojler... Mimo kilku zgrzytów, które się pojawiły książka jest naprawdę fajna, chociaż, niestety!,  mnie w ogóle nie przestraszyła... 
Bardzo żałuję, że nie było tej "straszności", ale jak wiadomo- każdego straszy coś innego i może być tak, że Was przestraszy.
Ostatecznie książkę oceniam jako 6/10.




* Serdecznie zapraszam na mojego Instagrama.
** Zapraszam do dyskusji w komentarzach- odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad.
*** Miłego dnia! :)

10 komentarzy:

  1. Nie dla mnie takie książki wtedy moja wyobraźnia za bardzo działa :D
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja wyobraźnia już się do tego przyzwyczaiła xD

      Usuń
  2. Ciekawa, chyba warto sięgnąć choćby po to, żeby poczuć dreszczyk emocji :-) pozdrawiam Asia z ucztadladuszy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka, idealna recenzja, dobra robota :)
    Pozdrawiam,
    Justforthedream11.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za komentarz :) Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Nie słyszałam o tej książce! Z tego co czytam jest w moim typie, więc może po nią sięgnę :)

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
    www.spiked-soul.pl


    Elwira Charmuszko

    OdpowiedzUsuń

Wrześniowe premiery książkowe.

     Hej hej Kochani! Jakiś czas mnie tu nie było (troszkę dłużej niż zwykle) ale zaczynamy remont i po prostu brakuje na wszystko czas...