piątek, 21 lipca 2017

Bookhaul, czyli gdzie są moje wszystkie monety?!


Witam ponownie!

     Dziś przychodzę z bardzo lubianym przez wszystkich postem, czyli BOOKHAULem. Będą to książki, które zakupiłam w okresie ostatnich dwóch miesięcy. Jak możecie zauważyć wyżej książki są już "przyklepane" przez moją Kicie! :D
     Już po zdjęciu widać, że książek jest niewiele, jak na dwa miesiące, ale, niestety, kończenie studiów i miliony opłat za dyplom i inne pierdoły, sprawiły, że monety z mojego portfela uciekały szybciej, niż się w nim pojawiały. Mimo wszystko udało mi się kupić te perełki, które bardzo chcę przeczytać, jedną z nich już czytam i mogę na wstępie powiedzieć, że jestem zachwycona!

     Trzy z książek były zamówieniem z księgarni nieprzeczytane.pl , która jest moją ulubioną księgarnią nie tylko ze względu na niskie ceny, ale także dostępność książek i szybką dostawę. Paczuszka z tymi książkami była nagrodą za obronienie się (yhym, trzeba sobie jakoś zakupy tłumaczyć) i trafiła do mnie dokładnie 7 lipca.

     Pierwszą książką z tej paczuchy była "Bad Mommy" Tarryn Fisher. Co mnie skłoniło do jej zakupu? Przede wszystkim oceny innych czytelników oraz fakt, że to są moje klimaty. Uwielbiam czytać książki o psychopatach, kryminały czy thillery psychologiczne. 
Książka w skrócie, z tego co się już zdążyłam zorientować, opowiada o małżeństwie, Jolene i Dariusie Avery oraz ich córeczce Mercy. Rodzina jest bardzo szczęśliwa i prowadzi spokojne życie. Ale pewnego dnia wprowadza się po sąsiedzku tajemnicza Fig, która szybko nawiązuje dobry kontakt z Jolene. Z czasem okazuje się, że zachowanie nowej sąsiadki jest dziwne, zaczyna się utożsamiać z Jolene. Kupuje te same ubrania i meble.
Oprócz zarysu fabuły dowiedziałam się, że koniec miażdży.
Już się nie mogę doczekać, aż zabiorę się za lekturę "Bad Mommy"!




     Następnie w paczuszce znalazła się "Koralina" Neil'a Gaiman'a w tym nowym, przecudnym wydaniu. Powiem szczerze, że gdy tylko zobaczyłam okładkę tej książki, to od razu wiedziałam, że musi być moja!
Ogólnie, to książkę czytałam lata temu, gdy byłam jeszcze w gimnazjum i, z tego co pamiętam, to bardzo mi się podobała. Książka opowiada o dziewczynce, Koralinie, która po przeprowadzce do nowego domu postanawia go zwiedzić.  Odkrywa, że w domu jest 14 drzwi i ostatnie są zamknięte na klucz.Gdy udaje się jej je otworzyć przechodzi do drugiego domu, który wydaje się jej cudowny. Dostaje najlepsze smakołyki i najróżniejsze zabawki. Cały cudowny klimat domu, jak i osób mieszkających tam, zmienia się w momencie, gdy z Koraliny chcą zrobić swoją córkę i zatrzymać ją na zawsze. 
Na pewno będzie to dosyć mroczna lektura. Mam nadzieję, że starczy mi życia na jej przeczytanie. :)


     Kolejną, i zarazem ostatnią książką z tej paczuszki, jest "Droga Królów" Brandona Sandersona. Oj, ile ja dobrego słyszałam o tej książce! 
Do zakupu, i oczywiście przeczytania książki Sandersona, skłoniły mnie nieprawdopodobnie dobre opinie na lubimyczytać.pl. Nie znalazłam ŻADNEJ złej oceny.
Zaczynając tę książkę nie spodziewałam się, że Sanderson ma tak cudowny styl pisania. Mimo, że jest to dosyć rozbudowana fantastyka, bardzo dobrze się ją czyta.
Historia opisana w książce to historia kilku bohaterów: Chirurg, zmuszony do porzucenia swej sztuki i zostania żołnierzem w najbardziej brutalnej wojnie od niepamiętnych czasów. Skrytobójca, morderca, który płacze, kiedy zabija. Oszust, młoda kobieta, skrywająca za płaszczem z kłamstw swoją prawdziwą naturę. Arcyksiążę, wojownik, owładnięty żądzą krwi. Świat może się zmienić. Ta czwórka jest kluczem do przyszłości. Jeden z nich może przynieść zbawienie. Drugi doprowadzi do zagłady. 

Wypowiem się o niej na pewno dłużej, gdy już ją skończę, obecnie jestem na około 300 stronie, a przede mną jeszcze sporo do przeczytania. Mam nadzieję, że się nie zawiodę! 

 Kolejne 2 książki to moje "zdobycze" z biedronki (czasami mam wrażenie, że w Biedronce w mojej miejscowości tylko ja kupuję książki). Powiem szczerze, że jestem zadowolona, że w zwykłym markecie można kupić naprawdę fajne książki, a co najważniejsze, nie za miliony monet.

     Pierwszą książkę, którą kupiłam w czerwcu, to "Łowca cieni" Donato Carrisi. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, dopóki nie zobaczyłam jej na wystawce z książkami.

Wzięłam ją głównie dlatego, że to kryminał. W opisie mamy podane, że pojawiła się seria brutalnych morderstw w Rzymie. Morderca nie ma litości dla swoich ofiar. Przydzielona do tej sprawy Sandra Vega, genialna analityczka kryminalna, próbuje poradzić sobie nie tylko z falą zabójstw, ale i własną przeszłością. Prowadzone śledztwo zmusza ją do kontaktów z dawnym znajomym, Marcusem, członkiem pradawnego stowarzyszenia o nazwie Penitenzeri – wyjątkowego zespołu, współpracującego z Watykanem i przeszkolonego do wykrywania prawdziwego zła. Sandra i Marcus znów będą musieli połączyć siły, by złapać poszukiwanego mordercę. Wkrótce oboje śledczy dokonają przełomowego odkrycia – kolejne morderstwa układają się w niepokojący schemat. Za każdym razem gdy Sandrze i Marcusowi zaczyna się wydawać, że udało im się wyjaśnić jeden z fragmentów układanki, dzieje się coś, co obala ich hipotezę.
Wygląda na całkowicie mój klimat. Uwielbiam kryminały więc na pewno wkrótce wezmę się za przeczytanie tej książki.

     Biedronkową "zdobyczą" była też książka naszej polskiej autorki, Pani Katarzyny Bondy- "Pochłaniacz". Słyszałam o tej książce równie dużo dobrego jak i złego i postanowiłam, że sama wyrobię sobie opinię. Jest to pierwsza książka z serii o Saszy Załuskiej.
Kolejny kryminał... Książka to połączenie zdarzeń z przeszłości i teraźniejszości. Wydarzenia opisane mają łączyć się w całość.
W 1933 ginie w niewyjaśnionych okolicznościach rodzeństwo a policja kwalifikuje oba zgony jako tragiczne.
W Wielkanoc 2013 mamy pokazaną postać profilerki Saszy Załuskiej, która dostaje zlecenie aby udowodnić, że wspólnik chce zabić Pawła Bałwickiego. Pod wpływem pewnych wydarzeń bohaterka angażuje się w to śledztwo.

Oby to była dobra lektura!





     Miało być 5 książek ale.... książkoholizm poziom: MUSZĘ MIEĆ TĘ KSIĄŻKĘ!
Udałam się dziś do księgarni, aby "zobaczyć" czy jest coś ciekawego. Oczywiście pierwsze co przykuło mój wzrok była najnowsza książka Remigiusza Mroza, czyli "Czarna Madonna". 

Przyznam się szczerze, że jeszcze nie przeczytałam żadnej książki Pana Mroza... tak, wstyd.
Co mnie przyciągnęło do tej książki? Na pewno opis z tyłu książki i recenzja Pani Marioli z kanału Przekartkowane.
Już wcześniej ( w poprzedniej "recenzji") pisałam, że lubię się bać a co za tym idzie czytać "straszne książki". Mamy tutaj katastrofę Boeinga 747, na którego pokładzie znajdowało się 520 osób, w ta narzeczona Filipa, która udała się na pielgrzymkę do Bazyliki Grobu Świętego. Filip wierzy, że samolot szybko się odnajdzie, ale pojawiają się różne dziwne zdarzenia (z tego co wiem, ma pojawić się tutaj mroczny wątek religijny).
Zapowiada się świetnie! Więc mam nadzieję, że mi się spodoba. Od razu zabieram się za czytanie!


     I to wszystkie buki, które do mnie dotarły. Może nie jest ich dużo, ale wszystko w moich klimatach. Czytaliście którąś z tych książek? Napiszcie jak Wasze wrażenia! A ja tymczasem zabieram się za czytanie książki Pana Remigiusza. :)



5 komentarzy:

  1. Ja przy "Pochłaniaczu" nudziłam się niemiłosiernie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ja jednak nie będę się nudzić :)

      Usuń
  2. Droga Królów jakaś recenzja będzie? Jestem mega ciekawa tego dzieła :) Bukku-recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie na pewno jak tylko uporam się z jej grubością :)

      Usuń
  3. Pani Katarzyna Bonda jest jedną z moich ukochanych (już nawet nie ulubionych) polskich pisarek - i ogólnie pisarek, jednak gdy czytałam "POchłaniacza" to tak mnie nudził, że momentami zastanawiałam się czy rzeczywiście wyszło to spod pióra p.Bondy. Ale łatwo się nie poddam i przeczytam również resztę serii o Saszy. Swoją drogą to jeśli jeszcze nie czytałaś trylogii (która ma mieć jeszcze jeden tom!!! Ale mam nadzieję na więcej) z Hubertem Meyerem to naprawdę polecam. Jedna z moich ulubionych trylogii (co za zaskoczenie, hah). Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam tym długim komentarzem!
    Pozdrawiam cieplutko i ściskam :*
    M.
    martynapiorowieczne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Wrześniowe premiery książkowe.

     Hej hej Kochani! Jakiś czas mnie tu nie było (troszkę dłużej niż zwykle) ale zaczynamy remont i po prostu brakuje na wszystko czas...