środa, 30 sierpnia 2017

Wrześniowe premiery książkowe.



     Hej hej Kochani! Jakiś czas mnie tu nie było (troszkę dłużej niż zwykle) ale zaczynamy remont i po prostu brakuje na wszystko czasu. Dziś przychodzę z bardzo fajnym postem, a przynajmniej tak mi się wydaje, mianowicie przedstawię Wam 5 książek, które swoją premierę będą miały we wrześniu. Będą to książki, które mi osobiście "wpadły w oko". Może więc bez zbędnego przedłużania zapraszam do obejrzenia książek, które niebawem zagoszczą na półkach księgarń.


1. David Lagercrantz- Millenium. Mężczyzna, który gonił swój cień. (Tom 5)
Premiera: 07.09.2017 r.

Kontynuacja kultowej trylogii Millennium pióra Davida Lagercrantza.Lisbeth Salander odbywa karę w więzieniu dla kobiet Flodberga i stara się nie wchodzić w żadne konflikty. Ale pewnego dnia staje w obronie prześladowanej dziewczyny z Bangladeszu i ściera się z przywódczynią więziennego gangu. Tymczasem Holger Palmgren informuje Lisbeth, że posiada dokumenty, które rzucają nowe światło na wydarzenia z jej dzieciństwa. Hakerka prosi o pomoc Mikaela Blomkvista. Śledztwo doprowadza ich do Leo Mannheimera, bogatego maklera giełdowego.

     Całe MILLENIUM czytałam już bardzo, bardzo dawno temu. Pamiętam, że zarówno książki jak i film podobał mi się i myślę, że pomimo nie jest napisana przez Larssona.

2.Bill Bass, Jon Jefferson - Trupia farma
Premiera: 13.09.2017 r.

Zapraszamy w leśne ostępy Tennessee. Na niewielkim obszarze leżą tu ludzkie zwłoki: zakopane w ziemi lub zanurzone w wodzie, zatopione w bagnach oraz ukryte w bagażnikach samochodów. To słynna Trupia Farma, wyjątkowy projekt naukowy Billa Bassa, który bada, co dzieje się z ludzkimi ciałami po śmierci, gdy natura bierze sprawy w swoje ręce.Jak blisko trzeba być rozkładającego się ciała, żeby je poczuć?Gdzie ciało rozkłada się dłużej: w ciężarówce czy na tylnym siedzeniu samochodu?W jaki sposób ślady małych owadów przyczyniły się do wysłania na krzesło elektryczne pewnego „morderczego” staruszka?Bill Bass zabiera nas w przyprawiającą o ciarki na plecach podróż po zakątkach Trupiej Farmy, miejsca, które zrewolucjonizowało współczesną medycynę sądową. Nie tylko odkrywa przed nami fascynujące tajemnice ludzkich zwłok, ale też opowiada o swych najbardziej pasjonujących śledztwach.
     OGROMNIE zainteresował mnie opis tej książki i na pewno po nią sięgnę! :)


3. Katarzyna Berenika Miszczuk- Sekretnik Szeptuchy
Premiera: 13.09.2017 r.

Gratka dla fanek cyku "Kwiat paproci"!
Oto niespodzianka dla fanek cyklu "Kwiat paproci", sekretnik dla każdej szeptuchy, a w nim: zabawne psychotesty, przepisy na słowiańskie smakołyki i ziołowe nalewki, porady i cytaty na każdy dzień roku. Nie przegap Nocy Kupały i innych ważnych świąt z Sekretnikiem Szeptuchy! Fanki serii znajdą tu także coś ekstra: niepublikowane dotąd fragmenty czwartej części przygód Gosi oraz premierowe opowiadanie o Babie Jadze. A osoby, które kochają kolorowanie, będą mogły spróbować swych sił dodając życia ilustracjom!
     Kocham całym serduszkiem "Szeptuchę" więc koniecznie muszę po to sięgnąć!


4. Katarzyna Berenika Miszczuk - Obsesja
Premiera: 27.09.2017 r.

Ponure korytarze szpitalnego oddziału psychiatrii i niepokojące listy od tajemniczego wielbiciela. Wygląda na to, że doktor Joanna Skoczek znalazła się w niebezpieczeństwie. Kilka miesięcy po rozwodzie Joanna Skoczek przeprowadza się do Warszawy, kupuje kawalerkę na Pradze i mieszka jedynie w towarzystwie swojego kota. Przeprowadzka to dla niej nowy start i szansa na ponowne ułożenie sobie życia. Rezydentura na oddziale psychiatrii upływa Asi pod znakiem trudnych konsultacji i długich nocnych dyżurów. Po zmroku szpitalne korytarze przyprawiają o gęsią skórkę, a na dodatek jedna z pacjentek została ostatnio zamordowana. Wiadomość niepokojąca, tym bardziej że od pewnego czasu Asia znajduje w swojej szafce listy od anonimowego wielbiciela. Młoda i piękna pani doktor budzi zainteresowanie wielu mężczyzn, począwszy od zabójczo przystojnego chirurga Tomka, do którego wzdycha połowa szpitala. Jednak tym razem wszystko wskazuje na to, że bohaterka może być w niebezpieczeństwie. Obsesja to początek nowej serii powieści obyczajowych z wątkiem kryminalnym autorki cyklu Kwiat paproci.
     Nie będę się rozpisywać dlaczego- po prostu uwielbiam książki Pani Miszczuk i czytam wszystko, co wydaje. A opis tej książki brzmi naprawdę intrygująco. Nie może zabraknąć tej książki na mojej półce! :)


5. Harlan Coben - Schronienie (Tom 1)
Premiera: 29.09.2017 r.

Część pierwsza trylogii z Mickeyem Bolitarem, bratankiem Myrona Bolitara.
Mickey Bolitar, nastoletni bratanek detektywa Myrona Bolitara, ma za sobą traumatyczne przeżycia. Na jego oczach zginął ojciec. Matka trafiła na odwyk. A on sam musi zmienić szkołę i zamieszkać z nielubianym wujem. 
Okazuje się jednak, że Mickey i Myron mają ze sobą wiele wspólnego. Zamiłowanie do zagadek i… nieodpowiednich dziewczyn. Takich, które znikają bez ostrzeżenia – jak Ashley, pozornie skromna nastolatka, która najwyraźniej nie była tym, za kogo się podawała. Mickey rozpoczyna śledztwo. I spotyka samotną staruszkę, która wypowiada do niego tylko kilka słów: „Twój ojciec nie umarł, nadal żyje”. Bełkot wariatki…?
     Chyba każdy czytał kiedyś jakąś książkę Cobena, więc też dużo nie muszę pisać. Opis jest genialny i jestem pewna, że ta seria też będzie genialna!


     I tak oto prezentują się wrześniowe premiery książkowe, które szczególnie mnie zainteresowały. Opisy pobrałam ze strony empiku i tam też możecie zamówić te książki przedpremierowo. Mam nadzieję, że i Wy w miesiącu wrześniu znajdziecie coś, co przykuje Waszą uwagę! :)

  


*Macie jakąś radę na "zastój" czytelniczy??
*OGŁOSZENIE SPRZEDAŻOWE: z racji remontu sprzedaję kilka książek, których nie zamierzam/bądź nigdy nie będę czytać, może ktoś znajdzie coś dla siebie- Szóstka Wron, Angelfall Tom 1, Czarodzieje, Losing Hope, Nostalgia Anioła, Dotyk Julii, Dotyk Crossa, Dziewczyny w ogniu, Wybrani, Krwawa wyliczanka, Melancholia Sukuba i Podboje Sukuba, Bez pamięci, Mechaniczny anioł, Siostrzyczka musi umrzeć, Uwikłani. Pokusa, Królowa Tearlingu, AFTER, [delirium], Cień, TRYLOGIA DIMILY. Zapraszam :)

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

5 książek, które chcę przeczytać ponownie :)


     
     Hej, hej! Dziś przychodzę z bardzo luźnym i przyjemnym postem a mianowicie (jak już widzicie po tytule i grafice) 5 książek, które chcę przeczytać ponownie. Myślę, że każdy z Nas w soim życiu przeczytał takie perełki, do których chce wrócić
Może bez zbędnego przedłużania przejdę do rzeczy. :)



Numer 1
Stephen King- Cmętarz zwieżąt



     Za strach, który we mnie wzbudziła, za nieprzespane noce i niepokój, gdy patrzyłam na swojego kota. Myślę, że w książkach Kinga jest coś takiego, co Nas przyciąga. Mimo, że nie każda książka tego autora mi się podobała to ta jest dla mnie czymś wyjątkowym. To zdecydowanie perełka wszystkich perełkowych horrorów. Polecam jak najbardziej wszystkim miłośnikom strachu (chociaż jestem przekonana, że już ją mieliście w swoich łapkach).



Numer 2
Cassandra Clare- Miasto kości




     Ta książka (i 2 kolejne części) to czasy mojego gimnazjum (czyli szmat czasu temu). Gdy jeszcze chodziłam nałogowo do biblioteki w mieście, które znajduje się przy mojej miejscowości, to udało mi się "dorwać" trzy pierwsze części i po prostu je pochłonęłam. Z tą książką mam naprawdę świetne wspomnienia i bardzo chciałabym przeczytać wszystkie części (nie tylko 3 pierwsze). Z tego co pamiętam historia była naprawdę przednia. :)


Numer 3
Katarzyna Berenika Miszczuk- Szeptucha




     Pani Katarzyna to moja ulubiona polska autorka, którą pokochałam za serię Ja diablica, Ja anielica i Ja potępiona. ŻADNE książki nie poprawiają mi tak humoru, jak książki tej autorki. Nie zawiodłam się również na dwóch pierwszych częściach tej serii (niestety trzeciej na razie nie mam i strasznie mi przykro z tego powodu, ale budżet ślubny pochłania praktycznie wszystkie moje pieniążki). Na pewno wkrótce sięgnę po 3 część, bo bardzo chcę wrócić do tego świata.



Numer 4
Sarah J, Maas- Dwór cierni i róż




     No kto nie kocha dworów i Maas?! Chyba nie muszę dużo się rozpisywać. Historia mnie po prostu urzekła od pierwszych stron i jestem zakochana. Wkrótce, 25 października, wychodzi kolejna część tego cudeńka, więc na pewno przed premierą sięgnę po dwa poprzednie tomy. Zachęcam do przeczytania!!


Numer 5
Colleen Hoover- Hopelees




     Tak szczerze powiedziawszy, to nie przepadam za takimi książkami ale bardzo dobrze mi się ją czytało i myślę, że warto ją sobie przypomnieć, bo czytałam ją już dawno. :)



* Jakie są Wasze książki, które chętnie przeczytalibyście ponownie? Może znajduje się w moim zestawieniu? Podzielcie się koniecznie!
* Zapraszam na mojego Instagrama.
* Odwiedzam każdą osobę, która pozostawi po sobie ślad (nie zawsze jest to od razu, wchodzę, gdy tylko czas mi na to pozwala).



piątek, 18 sierpnia 2017

(nie)straszna groza- Gałęziste Artur Urbanowicz

Tytuł: Gałęziste
Autor: Artur Urbanowicz
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 462


Tak jak materia krąży po całym wszechświecie, zmieniając po prostu swą formę, tak również zło nie znika, a jedynie wędruje. Czasami jednak skupia się, kumuluje w jednym miejscu. A wtedy nieszczęśnik, który na nie natrafi… No cóż, delikatnie mówiąc, ma pecha.


     Zaczynając książki z gatunku grozy (którą uwielbiam) mam zawsze obawę, że trafię na coś "słabego" i będę się po prostu nudzić. Niestety, coraz więcej książek jest do siebie podobnych,a co najgorsze nie straszą tak jak powinny.  Biorąc do ręki książkę Artura Urbanowicza miałam jak zwykle obawę, że to jednak nie będzie to a ja znowu trafię na książkę, którą po prostu będę męczyć.
     Gałęziste opowiada o parze- Karolinie i Tomku, którzy na święta Wielkanocne postanawiają wyjechać na Suwalszczyznę aby odbudować i wzmocnić swój związek, który chyli się ku upadkowi. Parę poznajemy jako ludzi, którzy nie mogą się ze sobą dogadać, żyją obok siebie a nie ze sobą. Tomek jest sfrustrowany ponieważ Karolina jest osobą bardzo wierzącą (on jest ateistą) i dla niej bardzo ważne jest, aby poczekać ze swoim pierwszym razem do nocy poślubnej przez co jej chłopak czuje się zaniedbywany i "wyposzczony" (chociaż nie taki do końca...).
Po przyjeździe na Suwalszczyznę, do Osinek, okazuje się, że właściciele pensjonatu o nich zapomnieli i wyjechali pozostawiając ich bez miejsca do noclegu. Dzięki Karolinie, właścicielka pensjonatu załatwia im miejsce w Białodębach. I po dotarciu na miejsce historia naszych bohaterów zaczyna się rozkręcać. Mają miejsce różne dziwne i niewytłumaczalne zdarzenia.




To miejsce to gniew. Gniew jest tym miejscem.


     Jak już wspominałam wcześniej zawsze się boję, że mam obawę zaczynając książkę z tego gatunku. I powiem tak: z jednej strony mi się podobała a z drugiej nie. Już mówię dlaczego.
Sama w sobie historia ma świetny pomysł. Bardzo podobało mi się nawiązanie do sekty, fanatyzmu i samo przedstawienie Lesza. Nie podobała mi się momentalnie kreacja bohaterów, a przede wszystkim Tomek, który zachowywał się jak dziecko, które jeszcze nie dorosło do związku i który traktował swoją kobietę źle (rozumiem, że post ale to nie upoważnia go do tego, aby się tak zachowywać. W obecnych czasach to bardzo rzadkie zjawisko- czystość przed ślubem, ale coś za coś- jeśli się kogoś kocha, to się to szanuje, a nie 'biega' na przelotny "numerek"). Karolina, to bardzo krucha osoba, która, mimo złego traktowania przez Tomka, wielokrotnie ratuje mu życie, ponieważ ma cukrzycę.
W historii pojawia się również Natalia, nieziemsko piękna właścicielka noclegu w Białodębach, która również odgrywa kluczową rolę w tej historii- żeby dowiedzieć się jaką musicie przeczytać. Mogę tylko powiedzieć, że też mnie momentalnie denerwowała.
Motyw tej wioski w środku lasu, o której w sumie nikt z osób mieszkających w pobliżu nic nie wie, przypominał mi film Osada.




Patrzysz na coś, a twój umysł dopowiada resztę. To nie jest prawdziwe... Siła sugestii... Siła sugestii to potęga.


     Czy historia mi się podobała? W sumie to tak, ale (no właśnie ale) momentalnie książka mnie trochę nudziła, jednak nie na tyle, żebym nie mogła jej polecić. Chciałabym opisać więcej szczegółów z tej książki, ale niestety byłby to gruby spojler... Mimo kilku zgrzytów, które się pojawiły książka jest naprawdę fajna, chociaż, niestety!,  mnie w ogóle nie przestraszyła... 
Bardzo żałuję, że nie było tej "straszności", ale jak wiadomo- każdego straszy coś innego i może być tak, że Was przestraszy.
Ostatecznie książkę oceniam jako 6/10.




* Serdecznie zapraszam na mojego Instagrama.
** Zapraszam do dyskusji w komentarzach- odwiedzam każdego, kto zostawi po sobie ślad.
*** Miłego dnia! :)

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

TOP 3 książki 2017 roku do tej pory!


    Hej hej! Przez ostatni tydzień miałam okropnie wielki czytelniczy zastój... Gorąco nie dawało normalnie żyć, myśleć i czytać. Nie polecam... co najgorsze ta Afryka ma do Nas wrócić już koło środy, więc podejrzewam, że moja bierność znowu powróci. Na razie korzystam z tego, że jest trochę bardziej znośnie i czytam dwie książki: Gałęziste A. Urbanowicza i Bad Mommy T. Fisher (chyba nie bardzo polubiłam główną bohaterkę...). 

     Ze względu na mój mega wielki zastój przychodzę do Was z bardzo luźnym, miłym i przyjemnym, postem, czyli 3 najlepsze książki, które udało mi się przeczytać do tej pory. Myślałam nad TOP 5, jednak później stwierdziłam, że top 5 zrobię na koniec roku. Nie przedłużając przejdźmy do książek. (kolejność jest przypadkowa, bo w ogóle nie mogłam się zdecydować, która mniej lub bardziej mi się podoba)


Numer 1
Łukasz Henel- Demon

     Przede wszystkim za strach jaki we mnie wywołała ta książka oraz za to, jak bardzo wkręciła mnie ta historia. Nie mogłam się od niej oderwać a to ogromnie cenie sobie w książkach. Moja opinia znajduje się na blogu, zachęcam do przeczytania i dyskusji. Nie mogę pominąć faktu, że groza to jeden z moich ulubionych gatunków, obok fantastyki i kryminałów. Jednak, groza grozie nie równa. Tą książkę jak najbardziej polecam miłośnikom cudownie strasznych lektur.


Numer 2
Tess Gerritsen- Chirurg

     I tu miałam problem bo wszystkie książki Gerritsen, które przeczytałam bardzo mi się podobały. Jednak chyba największy sentyment mam do Chirurga, ponieważ to była pierwsza książka tej autorki po którą sięgnęłam. Klimat, jaki stworzyła autorka, postacie jest po prostu genialny. Ponadto, jest tu dużo wątków z medycyny, więc tym bardziej dla mnie, pielęgniarki, jest to coś świetnego. Jak najbardziej polecam cykl historii o detektyw Rizzoli i doktor Isles!


Numer 3
Sarah J. Maas- Dwór mgieł i furii

     No czy ja muszę coś dużo pisać o tej książce? Przecież to Sarah J. Mass, dwór i Rhys! <3 Muszę przyznać, że pierwsza część ogromnie mi się podobała i uważałam, że nie potrzebna jest kontynuacja, dlatego bardzo długo dowlekałam czytanie tej części, pomimo, że pojawiła się u mnie dosyć szybko na półce. Książka zaskakiwała mnie na każdej stronie (dodatkowo Rhys, bardzo dużo Rhysa). Bohaterowie wspaniali (oprócz Tamlina, bo mnie denerwował). Przy tej książce w ogóle się nie nudziłam i wręcz specjalnie wolno ją czytałam, aby na dłużej pozostać w tym świcie. A tak przy okazji, to kiedy u Nas w Polsce ma się pojawić trzecia część?
POLECAM! <3


     Tak właśnie przedstawia się moje TOP 3 książki 2017 roku do tej pory. A jak jest u Was, trafiliście na jakieś perełki? Zachęcam do dyskusji w komentarzach! :)
Serdecznie zapraszam na mojego Instagrama :) (muszę przyznać, że bardzo się wkręciłam w robienie zdjęć książkowych).
Miłego dnia Kochani! :*


poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Po co mi to było?!... Gracz Vi Keeland

Tytuł: Gracz
Autor: Vi Keeland
Liczba stron: 392 (w wersji e-book 271)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece



     Szczerze? W ogóle nie spodziewałam się, że sięgnę po książkę Vi Keeland Gracz. I do tej pory nie wiem dlaczego to zrobiłam... Nie jestem typem człowieka, czy też czytelnika, który często sięga po erotyki ale myślę, że tym razem to wszystko przez pogodę, która przez ostatni tydzień nie dawała żyć a nawet czytać. A ja miałam tak ogromną ochotę na czytanie, że nie dawałam rady wytrzymać ale z drugiej strony 40 stopniowe upały, gdzie nawet w domu było jak w saunie, nie pozwalały mi się skupić na czytaniu. I wtedy wpadła w moje łapki właśnie ta książka. Usiadłam (razem z moim nieopuszczającym przyjacielem- wiatrakiem, który mnie nie opuszczał ostatnio w ogóle) z napojem mocno schłodzonym (nie będę mówić głośno o jaki napój chodzi, możecie się domyślić) i zaczęłam po prostu czytać i jak już zaczęłam tak szybko skończyłam...

     Książka opowiada o reporterce sportowej Deliah, która od jakiegoś czasu jest na "oczyszczeniu" (ja to nazywam celibat xD)od uprawiania seksu i w pewnym momencie swojej kariery zawodowej ma przeprowadzić wywiad z zawodnikami w ich szatnie. Natrafia tam na najsłynniejszego gracza w negliżu i w momencie, gdy zadaje mu pytania on się przed nią całkowicie obnaża (stoi goluteńki jak Pan Bóg go stworzył). I pomimo wątków typowo erotycznych i infantylnych tekstów mamy również przeszłość bohaterów, prze która nie mogą pójść dalej i układać sobie życia. 

Mogliśmy mieć inne metody, ale robiliśmy to samo — zabezpieczaliśmy nasze serca przed kolejną stratą. Jeśli nie dopuszczasz innych, nie możesz zostać zraniony.

Mimo wszystko, co jest typowe w tego rodzaju książkach nawiązuje się relacja między Deliah i Brody'm, ale też nie obyło się bez problemów. Jakich? Tego Wam nie mogę zdradzić, bo za dużo wyszłoby spojelrów.


     Szczerze powiedziawszy to nie wiem co Wam powiedzieć o tej książce. Bo z jednej strony nie była taka zła ale z drugiej coś mi ciągle nie pasowało. Jeśli chodzi o bohaterów to Brody jest "typowym" mięśniakiem, który myśli penisem a nie głową, tak myślałam dopóki nie wynikły pewne sprawy z pewną osobą... chociaż w sumie później nadal myślał penisem. Deliah to po prostu kobieta, która po stracie boi się nawiązać nową relację mimo, że wie, że zaczyna coś czuć do bohatera. 

     O ile sama historia wątków pobocznych mi się podobała, to co parę stron nawiązywania do "dzikiego seksu" i infantylnych tekstów, bardzo mnie denerwowało. Tak wiem, to erotyk i powinnam się z tym liczyć, ale to było aż nazbyt prostackie. No chyba nikt z Nas, kobiet, nie chciałaby, żeby jej mężczyzna mówiła "zaraz Ci KU**A....". No po prostu nie...
     Całkowicie szczerze przyznam, że końcówka mi się podobała, ciepłe zakończenie zawsze jest przeze mnie cenione. Poza tym, jak dla mnie, książka na jeden raz, bez żadnego szału ani fajerwerków. Na pewno więcej po nią nie sięgnę. Czy ją polecam? Raczej nie, ale wiadomo, że każdy lubi coś innego i na przykład Wam może się spodobać.

Na lubimy czytać oceniam ją 4/10 gwiazdek (przez "ciepłą" końcówkę).



Serdecznie zapraszam na mojego Instagrama.

środa, 2 sierpnia 2017

Porażka życia? Podsumowanie lipca 2017 i TBR na sierpień.



     Hej ! Dziś przychodzę z bardzo luźnym postem (a przynajmniej tak mi się wydaje). Mamy za sobą lipiec, który, przyznam szczerze, był bardzo ciężkim miesiącem dla mnie. Na początku miesiąca miałam na głowie egzamin praktyczny i teoretyczny z pielęgniarstwa (egzamin na oddziale i 270 pytań z 3 lat) oraz obronę pracy licencjackiej. Na początku tego miesiąca w ogóle nie miałam głowy na czytanie, dlatego też miesiąc lipiec wypadł naprawdę słabo, bo pomimo, że z egzaminami szybko się uwinęłam to niestety później doszły przykre sprawy osobiste, przez które znowu nie mogłam ogarnąć czytania. Takim sposobem w tym miesiącu przeczytałam... 3 książki (wow ... porażka!). Zdaję sobie sprawę, że jest to naprawdę kiepski wynik, ale cóż, czasem tak bywa (mam za to ambitne plany na sierpień!).

     Pierwszą, przeczytaną przeze mnie książką był Demon Łukasza Henela. Moją opinię na temat tej książki możecie przeczytać na blogu klikając tutaj . Książka naprawdę mi się podobała i na pewno do niej wrócę a także zapoznam się z innymi książkami Pana Łukasza. :)

     Kolejną pozycją przeczytaną przeze mnie w tamtym miesiącu była Czarna Madonna Remigiusza Mroza, której recenzja również znajduję się na bloku i możecie przeczytać o niej klikając tutaj .
Jednocześnie ogromnie dziękuję Wam za wszystkie wyświetlenia i komentarze, które pojawiły się pod tym postem. Nie spodziewałam się. OGROMNIE DZIĘKUJĘ!! <3
     
     I trzecią, a zarazem ostatnią, książką, którą przeczytałam w ubiegłym miesiącu to Układ Elle Kennedy. O tej książce również możecie przeczytać na blogu (opinia). Książka mi się podobała, o dziwo, więc zachęcam do przeczytania zarówno mojej opinii jak i samej książki.

     No i tak wyglądał mój poprzedni miesiąc. Wiem, że mało. Niestety, czasem tak bywa. Ale przecież nie chodzi o wyścigi, tylko o przyjemność. :)


     A przed Wami mój TBR na miesiąc sierpień. Jak możecie zauważyć na zdjęciu wyżej książek jest 6. Wiadomo jak to jest z takimi "obiecankami-czytankami"- zawsze znajdzie się coś innego. Ale, ale już mogę powiedzieć, że jedną z tych książek zaczęłam czytać i nawet mi się podoba, chociaż mam nadzieję, że rozkręci się jeszcze bardziej.

     Książka numer 1 czyli Buntowniczka z pustyni Alwyn Hamilton. Książka, która jest dosłownie wszędzie i przez wszystkich chwalona (chociaż podobno druga część jest lepsza). Muszę się sama przekonać czy faktycznie jest tak dobra jak wszyscy mówią. Jeśli tylko przeczytam, to moja opinia na pewno pojawi się na blogu.

     Następnie, czyli książka numer 2, to The Call. Wezwanie. Peadar Ó Gulin ( o matko, nigdy bym na żywo nie wymówiła tego nazwiska). Książka o której rónież było głośno i również muszę się przekonać o co chodzi i czy faktycznie jest dobra. Podobno trochę przerażająca? Macie jakieś zdanie wyrobione na temat tej książki? Podzielcie się nim ze mną, chętnie poczytam! :)

     Bad Mommy. Zła Mama. Tarryn Fisher to książka, która zalega mi na półce od dłuższego czasu i wypadałoby mi ją w końcu przeczytać. Tym bardziej, że podobno jest mocna. Oby, bo lubię "mocne książki". Jeśli przeczytam (trzymajcie kciuki!) to na pewno wyrażę swoją opinię na jej temat.

     I książka, którą już czytam- Żniwiarz. Pusta noc. Pauliny Hendel. Jak wspominałam jak na razie książka jest ok, ale mam nadzieję, że będzie lepsza (Oby, oby.). Lubię polskich autorów, więc mam nadzieję, że mi się spodoba jeszcze bardziej. 

     Kolejna książka, której wszędzie pełno, czyli Światło, które utraciliśmy. Jill Santopolo. Piękna okładka, która aż przyciąga czytelnika. Zdania na temat tej książki są podzielone, więc myślę, że warto wyrobić sobie o niej własne zdanie. Na pewno się nim podzielę, jak tylko przeczytam.

     I ostatnia książka z mojej małej listy czytelniczej na sierpień czyli Gałęziste. Artur Urbanowicz. Widziałam ją na kilku blogach i dzięki przeczytanym recenzją bardzo mnie zainteresowała. Tym bardziej to groza, więc lektura obowiązkowa dla mnie. Planuję zabrać się za nią jak najszybciej, żebym móc się podzielić z Wami moją opinią.



     I to koniec mojego TBR na sierpień. Jeśli uda mi się przeczytać połowę z tych książek to będę zadowolona (bo na pewno wpadnie mi coś innego do ręki co okaże się ważniejsze do czytania niż książki z mojej listy). 

     A Wy jakie książki zamierzacie przeczytać w przyszłym roku? Koniecznie podzielcie się linkami w komentarzach, na pewno Was odwiedzę.

Zapraszam na mojego Instagrama

     A tymczasem pamiętajcie, żeby unikać zbyt długiego przebywania na słońcu i pijcie dużo wody, bo tropiki na zewnątrz już żyć nie dają...



poniedziałek, 31 lipca 2017

"Układ" Elle Kennedy

Tytuł: Układ
Autor: Elle Kennedy
Cykl: Off-Campus (I tom)
Liczba stron: 464



Czasem ludzie wkradają się w twoje życie, i nagle nie masz pojęcia, jak mogłaś żyć bez nich.


     Bardzo rzadko zdarza mi się przeczytać jakąś młodzieżówkę czy romans (może raz na pół roku). Jednak czasami są takie dni, że człowiek musi odpocząć od tych wszystkich zbrodni, horrorów czy nawet fantastyki. Jestem człowiekiem, któremu najlepiej czyta się właśnie te straszne gatunki, które jak wiadomo nie każdemu odpowiadają. Ale wracając do tematu. Po "Czarnej Madonnie" miałam już trochę przesyt horrorów więc sięgnęłam po książkę Elle Kennedy Układ. Myślę, że potrzebowałam takiego resety w postaci czegoś lekkiego i przyjemnego.

      Gdy sięgałam po tę książkę to nie miałam kompletnie pojęcia o czym ona właściwie jest. Widywałam ją w księgarni, czy nawet kiedyś w biedronce ale nigdy się na nią nie decydowałam, bo miałam tyle straszności do przeczytania. Przyznam się szczerze, że gdy już zaczęłam czytać to nie mogłam przestać, co jest bardzo na plus, ponieważ naprawę rzadko mi się to zdarza.

     Książka opowiada historię Hnnah Wells, której pasją jest śpiewanie i w tym kierunku się uczy. Hannah poznajemy jaką naprawdę mądrą i utalentowaną dziewczynę, która wyprowadziła się na drugi koniec kraju, żeby studiować, ponieważ jej życie od 15-stego roku życia zmieniło się w piekło. Nasza bohaterka, niestety została zgwałcona na imprezie przez chłopaka, którego rodzice są największą "szychą" w mieście. Ona i jej rodzice zostali odsunięci od jakiegokolwiek życia społecznego i są wytykani palcami. Mają problemy finansowe, dlatego Hannah pracuje oraz stara się dostać nagrodę w popisie zimowym.
Drugim głównym bohaterem jest Garret Graham- gwiazda hokeja. Według Hannah zwykły mięśniak, który niestety też ma za sobą pewien niemiły bagaż życiowy o którym nikt nie ma pojęcia, Jest uwielbiany i znany przez wszystkich.

     Tytułowy układ, który zawiązuje się między Hannah a Garretem nie ma nic wspólnego (czego ja się na początku spodziewałam) z seksem. Ale, żeby dowiedzieć się szczegółów musicie sięgnąć po książkę Elle Kennedy. :)


Przepraszam, że wybiegłem- przyznaję.- Ale nie przepraszam za to, że chcę z tobą być.

     Muszę się Wam przyznać, że ta książka naprawdę mi się podobała, czego w ogóle się nie spodziewałam. Jest to bardzo ciepła historia o powstawaniu przyjaźni, która z czasem przeradza się w piękną, szczerą miłość. O osobach, które są dla siebie wsparciem w każdej sytuacji i potrafią zrobić dla siebie wszystko. Niejednokrotnie uśmiechałam się czytając Układ, co rzadko się zdarza. Niesamowitym plusem są bohaterowie, którzy wcale nie są 'płytcy', jak to bywa niekiedy w takich książkach. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Historia Hannah i Garreta pozytywnie mnie nastawiała, wręcz udało jej się poprawić mój humor. 

     Z czystym sumieniem polecam Wam tę książkę, naprawdę warto. Ostatecznie, na lubimy czytać, oceniłam ją na 9/10 gwiazdek i myślę, że sięgnę po kolejne części z tego cyklu.


piątek, 28 lipca 2017

"Czarna Madonna" Remigiusza Mroza- co z tym strachem??






     Pierwszy raz nie mam pojęcia od czego zacząć tego posta... nawet nie wiem co do końca sądzę o tej książce. Zaczynając ją czytać miałam naprawdę wygórowane oczekiwania, dlatego zapewne, jak przed chwilą wspomniałam, nie wiem co o niej myśleć. Może więc zacznę od początku.
     Czarna madonna to moje pierwsze spotkanie z twórczością Remigiusza Mroza (jak na taką ilość powieści, które ma już w swoim dorobku to naprawdę szał z mojej strony). Nazwisko autora widziałam wszędzie- wchodziłam na Facebooka- Mróz, weszłam na lubimy czytać a tam zapowiedź nowej książki Pana Remigiusza i w końcu Instagram, gdzie przez jakiś czas pojawiały się "bilety lotnicze" i czerwone puzzle. Przyznam szczerze, że te wszystkie instagramowe zdjęcia bardzo mnie zaintrygowały. Aż w końcu pojawiła się okładka, tytuł a następnie przedpremierowe filmy o książce. W pierwszej chwili jakoś nie sądziłam, że szybko po nią sięgnę, wręcz przeciwnie dałam ją do książek, które chcę przeczytać, z tym, że za jakiś czas (w końcu mam tyle książek do przeczytania...). Pomyślicie sobie, "o, niby ją zaintrygowało a nie chce tak szybko sięgać? o co Ci chodzi kobieto? jaki jest sens?". Jak już możecie zauważyć po dwóch poprzednich 'recenzjach'  uwielbiam horrory i thillery. Dlatego, gdy pojawiły się pierwsze recenzje to postanowiłam obejrzeć najbardziej zaufaną "pożeraczkę" horrorów, czyli Olgę z Wielkiego Buka. I jej opinia jakoś nie do końca mnie zachęciła do tej książki (i przyznam szczerze, że po przeczytaniu książki osobiści zgadzam się z Olgą w 100%). Później pojawiła się opinia Pani Marioli z kanału Przekartkowane i to właśnie za sprawą Pani Marioli po nią sięgnęłam, z dużymi nadziejami, że jednak będzie to coś genialnego, dzięki czemu nie będę mogła spać po nocach.



   Egzorcyzm obrzęd poświęcenia mający na celu uwolnienie człowieka, zwierzęcia, miejsca lub przedmiotu od „wpływu złego ducha”. W Kościele katolickim egzorcyzmem nazywany jest obrzęd liturgiczny mający na celu usunięcie bezpośredniego wpływu Szatana na osobę, ewentualnie (rzadziej) zwierzę, miejsce lub przedmiot w formie opętania, dręczenia lub zniewolenia. Egzorcyzmy w Kościele katolickim należą do sakramentaliów (źródło Wikipedia)
     Książka ogólnie opowiada historię Filipa, "byłego księdza", który "traci" swoją narzeczoną Anetę, która podróżowała na pielgrzymkę do Tel Awiwu, w katastrofie samolotu, czy też raczej w momencie, gdy samolot znika z wszelkich radarów i nie można go w żaden sposób namierzyć. Filip o katastrofie dowiaduje się od swojego ojca i z jego pomocą próbują rozwiązać zagadkę zniknięcia samolotu, a następnie, z pewnego powodu, w rozwiązaniu sekretu zaczyna pomagać mu Kinga- siostra Anety. Jak się okazuje, zniknięcie samolotu nie jest zwyczajne i pociąga za sobą sznur niepokojących wydarzeń. Nie bez powodu podałam wyżej definicję egzorcyzmu, ponieważ jest to bardzo ważna definicja, która towarzyszy Nam przez całą książkę.      Książka ogólnie opowiada historię Filipa, "byłego księdza", który "traci" swoją narzeczoną Anetę, która podróżowała na pielgrzymkę do Tel Awiwu, w katastrofie samolotu, czy też raczej w momencie, gdy samolot znika z wszelkich radarów i nie można go w żaden sposób namierzyć. Filip o katastrofie dowiaduje się od swojego ojca i z jego pomocą próbują rozwiązać zagadkę zniknięcia samolotu, a następnie, z pewnego powodu, w rozwiązaniu sekretu zaczyna pomagać mu Kinga- siostra Anety. Jak się okazuje, zniknięcie samolotu nie jest zwyczajne i pociąga za sobą sznur niepokojących wydarzeń. Nie bez powodu podałam wyżej definicję egzorcyzmu, ponieważ jest to bardzo ważna definicja, która towarzyszy Nam przez całą książkę. 

     Gdy sięgam po horror mam nadzieję się bać. A czy tu się bałam? Tak, dwa razy w ciągu całej książki. Nie jest to szałowy wynik na jakieś 460 stron powieści. Wszystko było podane "na tacy". Nie było tego czegoś- tajemniczości? budowania napięcia?- które tak uwielbiam w tego typu książkach. Niestety książkę zaczynamy od razu od dramatycznych wydarzeń o zniknięciu samolotu, zostajemy o razu wrzuceni w "wir zdarzeń" a nie mamy nakreślonej bardziej historii Filipa. Nie twierdzę, że jest to jakiś minus rzutujący na całą książkę, ale mi osobiście tego brakowało. Ogólnie książka, tak do połowy, mnie męczyła. Tak po 200  stronie czytałam ją chętniej. Chociaż w momencie pewnego wydarzenia właśnie z samolotem i pewną osobą na twarzy miałam wypisany 'facepalm' i krzyczałam po całym domu "ale serio?!" ...
Zaskoczył mnie zwrot akcji, praktycznie przy samym końcu książki, bo sądziłam, że jednak będzie dotyczyć to Filipa a nie kogoś innego. Spory plus dla Pana Mroza. Sporym plusem jest to, że autor dosyć dobrze się przygotował jeśli chodzi o łacinę i ogólne "ogarnięcie tematu egzorcyzmów".
Zdaję sobie sprawę, że moja opinia jest dosyć chaotyczna, ale jak już wspominałam, do tej pory nie mam pojęcia, co o niej na 100% sądzić.
     Podsumowując, książkę oceniam na takie mocne 6/10 na lubimy czytać. Książka naprawdę nie jest zła i myślę, że warto ją przeczytać ale nie szykujcie się na jakiś głębszy strach i nieprzespane noce. Jeśli jednak ktoś nie za bardzo lubi książki, w których ważną rolę odgrywa wiara, religia, to jednak nie polecam, bo w tej książce na każdym kroku jest odwołanie do wiary.

poniedziałek, 24 lipca 2017

Pozory mylą... Za zamkniętymi drzwiami B.A. Paris

   


(...) nic nie pozbawia nas sił równie skutecznie jak strach.
        
     Nierozłączni i idealni. Ile razy w swoim życiu takie pary, które spędzają każdą minutę ze sobą, wychodzą
tylko razem? Bardzo często, prawda? Ale czy aby na pewno takie pary są doskonałe? Czy może za tym kryje się coś więcej? Pozory przecież mylą...

     Za zamkniętymi drzwiami opowiada historię Grace i Jack'a, którzy pokazują się właśnie jak taka idealna, nierozłączna para. Małżeństwo wręcz idealne. Ona- perfekcyjna gospodyni, królowa kuchni i wspaniała żona. On- wspaniały mąż, mający idealną pracę i darzący Grace wielkim uczuciem. Wyobraźcie sobie te wspaniałe, wystawne dania, najlepsze wino, przyjęcie w sąsiedzkim gronie i Oni- zakochani w sobie, można powiedzieć, że są w swoim żywiole.
Ale właśnie... pozornie.
Już na pierwszych stronach możemy dostrzec, że Grace tak naprawdę jest bardzo przestraszoną osobą, zdominowaną przez Jack'a i bojącą się popełnić jakąkolwiek pomyłkę, nawet, a może przede wszystkim(?), gotując naprawdę wspaniałe obiady.
Strach towarzyszy Grace każdego dnia, w każdej godzinie. Nie może spotkać się sam na sam z sąsiadkami, bo Jack musi jej towarzyszyć. Nie ma telefonu, maila, żadnego kontaktu ze światem.
Za to Jack jest "panem", psychotyczny dominator, który postawił sobie jeden, konkretny cel, który próbował zrealizować. Czy mu się udało? ....
     Książkę B.A. Paris czytałam zaraz po premierze, która miała miejsce 15 lutego tego roku- niestety do tej pory nie mam fizycznej wersji książki (czytałam ją w formie e-booka). Do przeczytania Za zamkniętymi drzwiami przekonał mnie opis i to, że ta książka przed premierą wyświetlała mi się dosłownie wszędzie. Ogólnie styl pisania autorki bardzo mi się podobał. Książkę, mimo ciężkiego tematu, czytało się bardzo szybko, bo przeczytałam ją praktycznie w jeden wieczór  (w sumie to ją pochłonęłam).  Mimo, że minęło dużo czasu odkąd ją przeczytałam doskonale pamiętam jakie emocje towarzyszyły mi podczas lektury. Z każdą kolejną stroną pogłębiał się mój strach, bo towarzyszyła mi świadomość, że przecież takie pary istnieją naprawdę.

     Ciężko mi wszystko napisać, bo nie chciałabym nic zaspojlerować, a jednak powiedzieć coś więcej... Więc powiem tak- przeczytajcie a nie pożałujecie. Akcja całej książki po prostu wbiła mnie w fotel i nie mogłam przestać myśleć o tej książce przez bardzo długi czas i spowodowała u mnie ogromnego kaca książkowego. Samo zakończenie zostało poprowadzone fenomenalnie.

     Zachęcam do poznania historii Grace i Jack'a. Osobiści książkę oceniłam na lubimy czytać na 10/10 gwiazdek (chyba nie potrafię dawać niższych ocen). Książka zaskakuje i to bardzo...


    
   



piątek, 21 lipca 2017

Bookhaul, czyli gdzie są moje wszystkie monety?!


Witam ponownie!

     Dziś przychodzę z bardzo lubianym przez wszystkich postem, czyli BOOKHAULem. Będą to książki, które zakupiłam w okresie ostatnich dwóch miesięcy. Jak możecie zauważyć wyżej książki są już "przyklepane" przez moją Kicie! :D
     Już po zdjęciu widać, że książek jest niewiele, jak na dwa miesiące, ale, niestety, kończenie studiów i miliony opłat za dyplom i inne pierdoły, sprawiły, że monety z mojego portfela uciekały szybciej, niż się w nim pojawiały. Mimo wszystko udało mi się kupić te perełki, które bardzo chcę przeczytać, jedną z nich już czytam i mogę na wstępie powiedzieć, że jestem zachwycona!

     Trzy z książek były zamówieniem z księgarni nieprzeczytane.pl , która jest moją ulubioną księgarnią nie tylko ze względu na niskie ceny, ale także dostępność książek i szybką dostawę. Paczuszka z tymi książkami była nagrodą za obronienie się (yhym, trzeba sobie jakoś zakupy tłumaczyć) i trafiła do mnie dokładnie 7 lipca.

     Pierwszą książką z tej paczuchy była "Bad Mommy" Tarryn Fisher. Co mnie skłoniło do jej zakupu? Przede wszystkim oceny innych czytelników oraz fakt, że to są moje klimaty. Uwielbiam czytać książki o psychopatach, kryminały czy thillery psychologiczne. 
Książka w skrócie, z tego co się już zdążyłam zorientować, opowiada o małżeństwie, Jolene i Dariusie Avery oraz ich córeczce Mercy. Rodzina jest bardzo szczęśliwa i prowadzi spokojne życie. Ale pewnego dnia wprowadza się po sąsiedzku tajemnicza Fig, która szybko nawiązuje dobry kontakt z Jolene. Z czasem okazuje się, że zachowanie nowej sąsiadki jest dziwne, zaczyna się utożsamiać z Jolene. Kupuje te same ubrania i meble.
Oprócz zarysu fabuły dowiedziałam się, że koniec miażdży.
Już się nie mogę doczekać, aż zabiorę się za lekturę "Bad Mommy"!




     Następnie w paczuszce znalazła się "Koralina" Neil'a Gaiman'a w tym nowym, przecudnym wydaniu. Powiem szczerze, że gdy tylko zobaczyłam okładkę tej książki, to od razu wiedziałam, że musi być moja!
Ogólnie, to książkę czytałam lata temu, gdy byłam jeszcze w gimnazjum i, z tego co pamiętam, to bardzo mi się podobała. Książka opowiada o dziewczynce, Koralinie, która po przeprowadzce do nowego domu postanawia go zwiedzić.  Odkrywa, że w domu jest 14 drzwi i ostatnie są zamknięte na klucz.Gdy udaje się jej je otworzyć przechodzi do drugiego domu, który wydaje się jej cudowny. Dostaje najlepsze smakołyki i najróżniejsze zabawki. Cały cudowny klimat domu, jak i osób mieszkających tam, zmienia się w momencie, gdy z Koraliny chcą zrobić swoją córkę i zatrzymać ją na zawsze. 
Na pewno będzie to dosyć mroczna lektura. Mam nadzieję, że starczy mi życia na jej przeczytanie. :)


     Kolejną, i zarazem ostatnią książką z tej paczuszki, jest "Droga Królów" Brandona Sandersona. Oj, ile ja dobrego słyszałam o tej książce! 
Do zakupu, i oczywiście przeczytania książki Sandersona, skłoniły mnie nieprawdopodobnie dobre opinie na lubimyczytać.pl. Nie znalazłam ŻADNEJ złej oceny.
Zaczynając tę książkę nie spodziewałam się, że Sanderson ma tak cudowny styl pisania. Mimo, że jest to dosyć rozbudowana fantastyka, bardzo dobrze się ją czyta.
Historia opisana w książce to historia kilku bohaterów: Chirurg, zmuszony do porzucenia swej sztuki i zostania żołnierzem w najbardziej brutalnej wojnie od niepamiętnych czasów. Skrytobójca, morderca, który płacze, kiedy zabija. Oszust, młoda kobieta, skrywająca za płaszczem z kłamstw swoją prawdziwą naturę. Arcyksiążę, wojownik, owładnięty żądzą krwi. Świat może się zmienić. Ta czwórka jest kluczem do przyszłości. Jeden z nich może przynieść zbawienie. Drugi doprowadzi do zagłady. 

Wypowiem się o niej na pewno dłużej, gdy już ją skończę, obecnie jestem na około 300 stronie, a przede mną jeszcze sporo do przeczytania. Mam nadzieję, że się nie zawiodę! 

 Kolejne 2 książki to moje "zdobycze" z biedronki (czasami mam wrażenie, że w Biedronce w mojej miejscowości tylko ja kupuję książki). Powiem szczerze, że jestem zadowolona, że w zwykłym markecie można kupić naprawdę fajne książki, a co najważniejsze, nie za miliony monet.

     Pierwszą książkę, którą kupiłam w czerwcu, to "Łowca cieni" Donato Carrisi. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, dopóki nie zobaczyłam jej na wystawce z książkami.

Wzięłam ją głównie dlatego, że to kryminał. W opisie mamy podane, że pojawiła się seria brutalnych morderstw w Rzymie. Morderca nie ma litości dla swoich ofiar. Przydzielona do tej sprawy Sandra Vega, genialna analityczka kryminalna, próbuje poradzić sobie nie tylko z falą zabójstw, ale i własną przeszłością. Prowadzone śledztwo zmusza ją do kontaktów z dawnym znajomym, Marcusem, członkiem pradawnego stowarzyszenia o nazwie Penitenzeri – wyjątkowego zespołu, współpracującego z Watykanem i przeszkolonego do wykrywania prawdziwego zła. Sandra i Marcus znów będą musieli połączyć siły, by złapać poszukiwanego mordercę. Wkrótce oboje śledczy dokonają przełomowego odkrycia – kolejne morderstwa układają się w niepokojący schemat. Za każdym razem gdy Sandrze i Marcusowi zaczyna się wydawać, że udało im się wyjaśnić jeden z fragmentów układanki, dzieje się coś, co obala ich hipotezę.
Wygląda na całkowicie mój klimat. Uwielbiam kryminały więc na pewno wkrótce wezmę się za przeczytanie tej książki.

     Biedronkową "zdobyczą" była też książka naszej polskiej autorki, Pani Katarzyny Bondy- "Pochłaniacz". Słyszałam o tej książce równie dużo dobrego jak i złego i postanowiłam, że sama wyrobię sobie opinię. Jest to pierwsza książka z serii o Saszy Załuskiej.
Kolejny kryminał... Książka to połączenie zdarzeń z przeszłości i teraźniejszości. Wydarzenia opisane mają łączyć się w całość.
W 1933 ginie w niewyjaśnionych okolicznościach rodzeństwo a policja kwalifikuje oba zgony jako tragiczne.
W Wielkanoc 2013 mamy pokazaną postać profilerki Saszy Załuskiej, która dostaje zlecenie aby udowodnić, że wspólnik chce zabić Pawła Bałwickiego. Pod wpływem pewnych wydarzeń bohaterka angażuje się w to śledztwo.

Oby to była dobra lektura!





     Miało być 5 książek ale.... książkoholizm poziom: MUSZĘ MIEĆ TĘ KSIĄŻKĘ!
Udałam się dziś do księgarni, aby "zobaczyć" czy jest coś ciekawego. Oczywiście pierwsze co przykuło mój wzrok była najnowsza książka Remigiusza Mroza, czyli "Czarna Madonna". 

Przyznam się szczerze, że jeszcze nie przeczytałam żadnej książki Pana Mroza... tak, wstyd.
Co mnie przyciągnęło do tej książki? Na pewno opis z tyłu książki i recenzja Pani Marioli z kanału Przekartkowane.
Już wcześniej ( w poprzedniej "recenzji") pisałam, że lubię się bać a co za tym idzie czytać "straszne książki". Mamy tutaj katastrofę Boeinga 747, na którego pokładzie znajdowało się 520 osób, w ta narzeczona Filipa, która udała się na pielgrzymkę do Bazyliki Grobu Świętego. Filip wierzy, że samolot szybko się odnajdzie, ale pojawiają się różne dziwne zdarzenia (z tego co wiem, ma pojawić się tutaj mroczny wątek religijny).
Zapowiada się świetnie! Więc mam nadzieję, że mi się spodoba. Od razu zabieram się za czytanie!


     I to wszystkie buki, które do mnie dotarły. Może nie jest ich dużo, ale wszystko w moich klimatach. Czytaliście którąś z tych książek? Napiszcie jak Wasze wrażenia! A ja tymczasem zabieram się za czytanie książki Pana Remigiusza. :)



Wrześniowe premiery książkowe.

     Hej hej Kochani! Jakiś czas mnie tu nie było (troszkę dłużej niż zwykle) ale zaczynamy remont i po prostu brakuje na wszystko czas...